stemplowanie natury
Pierwsze stemple roślinne wykonałam w 2009 roku,
Były to odbitki liści klonu palmowego i bluszczu.
Inspiracją była dla mnie książka amerykańskiej artystki Laury Donnelly Bethmann pt: „Stemplowanie darami natury”, która między innymi przybliża historię stemplowania.
„Wykonywanie odbitek roślinnych,uważane za technikę pradawną, jest być może inspirowane skamielinami, na których widać liście. Już przed rokiem 1500 ten sposób był znany i ceniony ze względu na precyzję i piękno, oraz wykorzystywany jako narzędzie badań naukowych, jak i forma sztuki.”
Oprócz sporej dawki wiedzy zawartej w tej książce, zaczerpnęłam z niej garść wskazówek dotyczących prasowania i doboru roślin, oraz przydatnych do tego narzędzi. Natomiast samą technikę stemplowania na tkaninach od lat dopracowuję sama.
Nieustannie doskonalę swój warsztat eksperymentując niemalże z każdą rośliną, która wpadnie mi w ręce.
Dzięki temu wciąż uczę się i rozkochuję w nowych gatunkach i obserwuję naturę z coraz większym podziwem.
Moja praca to złożony proces, spacer poprzez pory roku, który zaczyna się na łąkach i w lasach, gdzie zbieram rośliny do moich zielników.
Ogromne ich ilości zamykam w prasach do suszenia, przygotowując w ten sposób roślinne „pieczątki”.
Po wysuszeniu,niektóre wymagają jeszcze drobnego liftingu.
Najdelikatniejsze kwiaty można odbić tylko raz, pozostałe kilkukrotnie.
Mój dom, to dom kwiatów.
Myślę, że nasiona to najcenniejsza waluta świata.
Jestem po trochu ogrodniczką, zielarką, obserwatorką przyrody i rękodzielniczką.
To dla Was utrwalam unikalne piękno roślinnego świata.
Dziękuję za to,że je doceniacie.
Przytulajcie się do natury jak najczęściej.
Jest ona najbardziej uniwersalnym lekarstwem jakie znam, w dodatku dostępnym od ręki.
Tina